Praca w diadzie z matką i dzieckiem

Anna Kramek

09 września 2023

Praca z diadą mama- dziecko: przypadek M. i W.

 

Pani M. zgłosiła się na konsultację okołoporodową 5 tygodni po porodzie, ponieważ doświadczała obniżenia nastroju, wyrzutów sumienia, ambiwalentnych uczuć w stosunku do syna.

Wyrzuty sumienia dotyczyły tego, że trudno jej było zaakceptować fakt zajścia w ciążę z W., ambiwalentnych uczuć przez całą ciążę, pragnienia, żeby „ta sytuacja, sama się rozwiązała”, a także porodu z komplikacjami, obniżona akcja serca W. była argumentem do cc.

Od 5 tygodni spotykamy się w trójkę, rozmawiamy o dylematach mamy, celem jaki sobie postawiłyśmy to zminimalizowanie skutków trudnych doświadczeń prenatalnych i okołoporodowych.

 

Dziecko aktywnym uczestnikiem

 

W. jest aktywnym uczestnikiem sesji od samego początku, w znaczących momentach wydaje różnorodne dźwięki, specyficznie układa ciało. Gdy wydaje się zaniepokojony, rozdrażniony mama podaje mu pierś, W. czasami aktywnie ssie i zasypia. Dziś gdy mama przywoływała trudne emocje W. który był przy piersi całym sobą próbował skupić jej uwagę na sobie, wypluł pierś, gruchał, nawoływał, uśmiechał się, poklepywał dekolt mamy, komunikował ” jestem tu, dałem radę, popatrz na mnie” werbalizowałam te komunikaty w jego imieniu. Gdy tylko mama patrzyła w jego uczy, głaskała i mówiła mu, że dziś doświadcza przyjemności z jego obecności i jest szczęśliwa z wyboru jakiego dokonał, chłopiec uśmiechał się tak bardzo, że błyszczały mu oczy i robił się przeuroczy dołeczek w policzku. Pani M. przytuliła syna do odbicia na ramieniu, głaskała jego główkę i wróciła do swoich ostatnich przeżyć. W. zaczął się niepokoić, kręcić, stękać, Pani M. z wyrozumiałością starała się go uspokoić, przystawić do piersi, wszystkie wysiłki niestety nie przynosiły efektu.
 

Przebieg sesji

 

Zaczęłam mówić do W., że widzę jego poddenerwowanie, słyszę jego stękania, że to co mówi mama jest dla niego przykre, że chciałby, żeby mama zawsze czuła się dobrze, że starał się od samego początku, ale trudno musiało mu być doświadczać tych wszystkich trudnych emocji gdy był w maminym brzuchu. Ja mówiłam, mama tuliła W. głaskała go po potylicy, co ewidentnie go aktywizowało (miejsca traumy- punkty które zapewne były uciśnięte przy wydobyciu z macicy).

Zaczęłam opowiadać mu jego historię poczęcia, ciąży i porodu wyraźnie wpływało to na jego reakcje, kręcił się, pokrzykiwał, wykonywał charakterystyczne ruchy rąk i nóg, w pewnym momencie zaczął pokasływać, powiedziałam ” tak W. wypluj z siebie te wszystkie trudne, dławiące emocje….” Pani M. powiedziała, że W. dławił się wodami płodowymi w czasie porodu, odkasływanie stało się wyraźne, gdy nazwałam mu emocje „W. musiałeś się bać gdy doktor tak nagle wyjął Cię z maminego brzucha, nie mogłeś swobodnie zaczerpnąć powietrza bo cała buzia, przełyk, tchawica były pełne wód płodowych….” Chłopiec odkaszlnął kilka razy, pojawiły się uśmiechy i gruchanie, po chwili zaczął układać się do snu, przymykał oczka.

 

Niestety znów zaczął się niepokoić, powtórzyła się cała sekwencja, z pobudzeniem, kaszlem i ukojeniem, werbalizowałam jego przeżycia.W czasie całej sesji cała sekwencja powtórzyła się trzykrotnie, aż W. z uśmiechem przymknął oczka, odetchnął głęboko i zasnął spokojnie w ostatnich minutach sesji, uśmiechałam się do P. M., że synek ma idealne wyczucie czasu Pani M. cały przebieg sesji przyjęła z wdzięcznością i wytchnieniem, doświadczała niepokoju syna i jego rozluźnienia, obserwowała jak nazywanie przeżyć dziecka pozwala mu na samodzielne obniżenie napięcia. Zauważyła, że oprócz czułego, uważnego towarzyszenia syn nie potrzebował ani piersi, ani kołysania, ani innego uspokajania.

 

Pamiętajmy, że dziecko w łonie, noworodek, niemowlę, to człowiek, i takiego traktowania oczekuje, poważnego i z szacunkiem jakiego my oczekujemy dla siebie, jako dorośli.

 

Sesję podsumowałam stwierdzeniem, że każdy z nas potrzebuje wysłuchania i przyjęcia swoich przeżyć, nikt nie lubi by mu przerywano, zagadywano, pocieszano stwierdzeniem „nie przejmuj się, wszystko będzie dobrze”, albo oferowano przysłowiowe ciasteczko tam gdzie jest potrzeba wygadania się…..

 

Dokładnie tak jak mówi dr Verdult „cały ból musi wyjść, pocieszanie zaburza ten proces”.

Pozostańmy w kontakcie

 

Nie przegap najnowszych artykułów i inspirujących tematów. Zapisz się do newslettera, aby otrzymywać ekskluzywne treści bezpośrednio do swojej skrzynki odbiorczej.

Subskrybuj newsletter

Warsztaty i seminaria

Dla kobiet

Kontakt

 

Dolnośląska Akademia Rozwoju Anna Kramek

ul. Obornicka 77k/1b

51-114 Wrocław

 

tel. 660 790 130

email: kontakt@annakramek.pl

Dołącz w social mediach

Realizacja Spectrum Marketing | 2025